Ponieważ praktycznie we wszystkich kulturach równe białe zęby są oznaką zdrowia i urody, poniżej krótka opowieść o tym jak kiedyś u nas o nie dbano i starano się ich piękny wygląd przywrócić.
Piękny jak Polak
Pewien siedemnastowieczny francuski podróżnik napisał o naszych przodkach, iż niewiele zna bardziej urodziny narodów, co stanowi lekką sugestię, iż również z uśmiechami i wyglądem zębów naszych przodków nie zawsze musiało być jakoś strasznie źle. Jeśli już kogoś dopadł ból zębów, upatrywano jego przyczyny w rozmaitych źródłach. Niekiedy winne było wystawianie się na czynniki zbyt zimne lub zbyt gorące, zważone humory, przeciągi czy robaki. Te ostatnie uważano za sprawcę, regularnego i napadowego bólu. Dobrze, jeśli usiłowano go uśmierzać, na przykład naparem z szałwii bądź mieszanką z aloesu, kamfory i mocnej wódki, ewentualnie białego wina i oliwy. Gorzej, jeśli próbowano, co w następnym stuleciu stało się nagminne, pielęgnować zęby mieszanką piasku i sproszkowanych muszli. Niestety przynosiło to efekt odwrotny do zamierzonego, gdyż ścierano szkliwo i osłabiano zęby, przyspieszając ich wypadanie. W tym kontekście używanie proszku z kamyków i pestek daktylowca wydaje się czymś się zasadniczo mniej szkodliwym.
Jeśli nie wypadły, trzeba wyrwać, czyli wyjąć palcem
Przyznać trzeba, że nie zawsze stan uzębienia danego delikwenta był tak straszny (czy też tak łatwy do opanowania). Fakt pozostaje faktem, iż sztuka dentystyczna narodziła się w starożytnym Egipcie, tam też znaleziono przodka dzisiejszych protez, czyli zęby, które przywiązywano złotym drutem – pochodziły one najprawdopodobniej od niewolników. W starożytnej Grecji zaś podejmowano się leczenia złamań szczęki i żuchwy. Co ciekawe już w pierwszym wieku n.e. niejaki Aulus Cornelius Celsus opisał znaną nam dziś powszechnie próchnicę. Już wtedy jako środek zapobiegawczy zalecał szczotkowanie zębów.
Szczoteczka różny ma wygląd
Przodek dzisiejszej szczoteczki wyglądał zupełnie inaczej niż jej dzisiejszy kształt, w starożytności był zazwyczaj rozciętą niewielką gałązką, którą bardziej usuwano resztki pożywienia z ust, niż szczotkowano zęby. Wspomagano się przy tej okazji różnymi pastami składającymi się zazwyczaj z ziół kości lub muszli, a czasami nawet mózgów zwierząt. Starożytni Rzymianie obowiązek przypominania oraz mycia zębów składali w ręce specjalnego niewolnika. Szczoteczka w dzisiejszym kształcie pojawiła się w XV wieku w Chinach, składała się z części drewnianej i sierści konia lub borsuka.